“Squeezebox: zmartwychwstania” czyli jak z Raspberry Pi zrobić odtwarzacz do Lyriona z dotykowym ekranem 8 cali i pilotem na Androidzie

Opublikowano dnia 07-10-2025

Odtwarzacz i serwer Lyrion w jednym opakowaniu z ekranem

Legendarny Logitech Squeezebox Touch to już historia. Minęło już dziesięć lat od chwili gdy Logitech porzucił swoje “cudowne dziecko” - sieciowy odtwarzacz muzyki ponieważ nie zanosiło się aby zaczęło przynosić dochody uzasadniające jego dalszą produkcję i wsparcie techniczne dla oprogramowania “Logitech Squeezebox Server” (Squeezeserver). Od tego czasu posiadacze Squeezeboxów utworzyli prężną społeczność, która wspiera rozwój następcy Squeezeservera - Lyrion Music Server. Oprogramowanie to jest w dalszym ciągu rozwijane i wzbogacane o nowe funkcje. Żadna firma nie podjęła jenak zadania opracowania dedykowanych odtwarzaczy współpracujących z tym oprogramowaniem.

W tym artykule pokażemy krok po kroku jak zbudować niedrogi dedykowany odtwarzacz audio bazujący na lekkiej dystrybucji Linuxa - piCorePlayer, oprogramowaniu Squeezelite (odtwarzacz) oraz Lyrion Music Server (serwer plików muzycznych). To co chcieliśmy osiągnąć, to bardziej współczesny odpowiednik legendarnego Logitech Squeezebox Touch. Nasz odtwarzacz ma 8-calowy ekran dotykowy, dzięki asynchronicznemu USB obsługuje gęste formaty audio do DSD włącznie, obsługiwany może być za pomocą ekranu, interfejsu www i bardzo dojrzałej już aplikacji Squeezer. Koszt zamknął się dużo poniżej 1000 PLN.

  "piCorePlayer

Co potrzebujemy i gdzie to znaleźć?

Odtwarzacz DIY - Raspberry Pi, Lyrion Music Server
Raspberry PI 4 Model B i ekran dotykowy 8''
  • Raspberry PI 4 model B, 4GB RAM - zdecydowaliśmy się na ten model ze względu na ilość pamięci RAM. W tym przypadku oprogramowanie odtwarzacza: piCorePlayer i Squeezelite oraz oprogramowanie serwera Lyrion mieszczą się w całości w pamięci operacyjnej. My kupiliśmy “komputerki” Raspberry PI na allegro gdzie sprzedający jako gratis dodawał do nich małe radiatorki, które wystarczą do chłodzenia procesora (nie jest potrzebny do tego wentylator).
  • Karta SD - my kupiliśmy o pojemności 16GB ale można użyć mniejszej np. 4GB
  • Obudowa z ekranem dotykowym. Ważne aby i obudowa i ekran były dobrej jakości i ładnie wyglądały w zestawie audio. Po długich poszukiwaniach zdecydowaliśmy się na zakup zestawu ekranu dotykowego 8 cali wraz z obudową CX080PI-A dostępnego na aliexpress: https://pl.aliexpress.com/item/1005007382211271.html
  • Oprogramowanie: całą paczkę oprogramowania składającą się z piCorePlayer, Squeezelite i Lyrion Music Server - najłatwiej zainstalować używając oficjalnej aplikacji Raspberry Pi Imager, którą można ściągnąć z https://www.raspberrypi.com/software/ - instrukcja instalacji w osobnym artykule.

Jak to zmontować

Razem z obudową otrzymujemy kilka różnych wtyczek i kabelków do różnych wersji Raspberry Pi. W przypadku wersji 4 konieczne jest użycie trzech. Wtyczkę opisaną jako Type-C wpinamy do gniazda zasilania Raspberry PI, tasiemkę do microHDMI. Trzeci kabelek wpinamy w obudowę a złącze USB wepniemy potem w jeden z portów - odpowiedzialny jest za funkcje dotykowe ekranu.

Odtwarzacz DIY - Raspberry Pi, złącza usb-c i hdmi
Raspberry Pi z podłączonymi kablami

Jak się okazało po wpięciu tasiemki w HDMI płyta nie mieściła się w obudowie - płytka PCB na końcu tasiemki była za duża. Plastikowy element obudowy pod śrubą utrzymującą tylny panel obudowy podcieliśmy małą szlifierką - można też użyć pilnika.

Odtwarzacz DIY - Raspberry Pi modyfikacja
Zmodyfikowana obudowa z ekranem dotykowym

Po tej drobnej modyfikacji płytka Raspberry wraz z rozszerzeniami zmieściła się w obudowie.Tasiemkę HDMI wpinamy w złącze oznaczone na zdjęciu.

Odtwarzacz DIY - Raspberry Pi w obudowie
Raspberry Pi pasuje jak ulał

Aby funkcje dotykowe ekranu działały musimy jeszcze podłączyć trzyżyłowy kabel z jednej strony do obudowy, z drugiej do jednego z wolnych portów USB Raspberry PI.

Odtwarzacz DIY - połączenie ekranu dotykowego
Podłączenie ekranu dotykowego - sposób bez lutowania

Niestety po zmontowaniu całości kabelek łączący ekran z portem USB wystaje na zewnątrz obudowy i zajmuje jeden z portów. Nie przeszkadza to w używaniu urządzenia ale można to zrobić ładniej :) W komplecie z obudową otrzymujemy jeszcze jeden kabelek ale bez wtyczki USB. Producent przewidział możliwość przylutowania tego kabelka bezpośrednio do płytki Raspberry PI. Producent nie udostępnia instrukcji - na nasze pytania odpowiedział jedynie, że nie zaleca lutowania ze względu na ryzyko uszkodzenia Raspberry PI, ale zrobiliśmy to :)

Z pomocą przyszedł Internet - jedną z możliwych opcji jest podłączenie się do górnego portu USB:

  • Biały przewód lutujemy do pola lutowniczego oznaczonego jako TP6
  • Zielony do pola TP10
  • Czarny do TP17
Odtwarzacz DIY - połączenie ekranu dotykowego
Przewody należy przylutować do odpowiednich pól

Lutować trzeba ostrożnie by niczego nie przegrzać. Poniżej zdjęcie jak to wygląda u nas po całej operacji.

Odtwarzacz DIY - lutowanie połączeń ekranu dotykowego
Gotowe połączenie

Dzięki przylutowaniu kabelka do płytki wszystko ładnie chowa się w obudowie i nie wystają z boku żadne kable. To tylko kwestia estetyki. Jeśli nie chcemy lutować a kabel z boku nam nie przeszkadza, możemy pominąć ten krok.

Odtwarzacz DIY - Raspberry PI i piCorePlayer
Dzięki przylutowaniu przewodów z boku obudowy nie wystają żadne kable

Tak wygląda obudowa z tylnym panelem. Jeszcze jedna uwaga - w panelu fabrycznie zamontowany jest wentylator. Ponieważ użyliśmy radiatorków zrezygnowaliśmy z podłączania tego wentylatora, nie sprawdzaliśmy ale na pewno jest ciszej. Żadnych problemów z temperaturą nie zaobserwowaliśmy.

Odtwarzacz DIY - Raspberry PI i piCorePlayer
Gotowe - widok od tyłu. Wentylator nie jest podłączony.

Jak to uruchomić

Najprościej skonfigurować ekran używając interfejsu www systemu. W tym celu musimy podłączyć odtwarzacz do naszej sieci kable Ethernet. Jeśli wszystko zrobiliśmy prawidłowo po podłączeniu zasilania system powinien się uruchomić a na ekranie pojawią się komunikaty. To, co jest istotne na tym etapie to adres IP odtwarzacza - zobaczymy go na ekranie po tym jak system już się uruchomi. Wpisujemy adres IP w przeglądarkę internetową i powinien pojawić się interfejs konfiguracyjny piCorePlayer.

Na początek musimy zainstalować Jivelite odpowiedzialny za interfejs odtwarzacza. W zakładce “Main page” przechodzimy do sekcji “Additional functions” i klikamy przycisk “Extensions”

Przechodzimy do zakładki “Available” i z listy wybieramy pakiet “pcp-jivelite.tcz” i klikamy przycisk “Load”:

Po zainstalowaniu pakietu i restarcie odtwarzacza. Przechodzimy do zakładki “Tweaks” i odnajdujemy sekcję “Jivelite Setup - Standard”. Ustawiamy opcję “Set Autostart” na “Yes” i akceptujemy przyciskiem “Set Autostart”. Następnie wpisujemy rozdzielczość “1064x600” i klikamy “Set Size”:

Na koniec klikamy przycisk “Calibrate”. Na ekranie Raspberry PI pojawią się małe “celowniki” należy je po kolei klikać. Po zakończeniu kalibracji urządzenie uruchomi się ponownie z działającym interfejsem. Należy wybrać polski język a następnie “skórkę” w odpowiedniej rozdzielczości (1064x600). Pamiętajmy by w ustawieniach odtwarzacza (Ustawienia-> piCorePlayer -> Save settings to SD card) zapisać ustawienia inaczej, przy kolejnym uruchomieniu będziemy ponownie pytani o te ustawienia. Odtwarzacz gotowy jest do dalszej konfiguracji :)

Jak to fajnie działa!

Projekt w 100% (a nawet 110%) spełnił nasze oczekiwania :) Wygodny ekran dotykowy z dużymi ikonami pozwala wygodnie sterować odtwarzaniem. Interfejs www umożliwia przyjazne konfigurowanie całości z przeglądarki internetowej z dowolnego komputera czy tabletu w sieci lokalnej. Tytułowemu pilotowi - darmowej aplikacji Squeezer na telefon z androidem - również niczego nie brakuje a wręcz przeciwnie! Urządzeniem steruje się dużo wygodniej niż pilotem Squeezeboxa. Łączność z siecią zapewnia interfejs Ethernet lub WiFi. Jedyna wada to… Nakład pracy, który musieliśmy włożyć aby znaleźć w sieci wszystkie niezbędne elementy, nauczyć się jak poskładać to wszystko razem oraz zrobić to w wolne wiosenne i letnie wieczory. Wszystkich, którzy chcieliby przejść tą drogą “na skróty” serdecznie zapraszamy do kontaktu z naszą firmą. Pomożemy na tyle, na ile potrafimy :)